poranek

  śnij jeszcze

  dzikość serca

  kochaj mnie

  ona majowa

  ona jak perła

  łzy

  bo ja kocham i czekam

  zwiewność

  wiosenny uśmiech

 



Dzikość serca

Z ust żarliwych
nocą szeptanych
chłonąłem słodkość wyznań
aromat kwiatów
świeżo zebranych

wieczny zegar przestał
godziny już odliczać
lecz wciąż płonęła
dzikość serca
w marmur stapiając
nasze oblicza

gwiazd w oczach twych
już nie zobaczę
czas srebro kładzie mi
na skroń
tęsknotę ostatnią łzą
oznaczę


lato, 2008

 

 

 

             

LISTY           VIDEOTEKA             GALERIA             ARCHIWUM