ja nie chcę być poetą

  mity

  wiosenna etiuda

  piknik na Santorini

  marzenia

  światła ogrodów

  deszczowy walc

  wybacz tę miłość

  pod_niebem_akropolu

  barwy_jesieni

 



Pod niebem Akropolu

Lubię wracać tam gdzie byłem już
w wąskich uliczkach Plaki łapać cień
w fotografiach chwilą utrwalonych
chcę odnaleźć bliskie twarze
ujrzeć tamten oczu blask
nim czas go z mej pamięci wymaże

czas powrócić do słonecznych dni
rozpalonych skał Akropolu
cykad grających w zaułkach marmuru
w echu melodii dusz zagubionych
zapisałem kilka nut i kilka wierszy
łzy tęsknotą spłynęły krople cyrkony

lubię wracać do znajomych stron
słońce gdy nisko cichsze są cienie
osnute magią wiecznej Hellady
są mi jak myśl smutna co pali
biczem duszy i ogniem płonącym
w noce bezsenne światłem w oddali

pragnę wracać choć byłem tam już
do niebieskich pukać drzwi
marzę, by stanęła w nich czasami
ta dziewczyna z blond włosami
a ścieżki nostalgii zostawione tam
wiodły prosto do ateńskich bram

 

                                                    

TEKST                            WIDEOTEKA                             GALERIA                           ARCHIWUM